sobota, 30 listopada 2013

13# Liam cz.4

               Przeczytaj notkę pod imaginem
                    <Perspektywa [t.i.]>
Do sali wbiegła Daniell. Zdziwiłam się jak ją tutaj ujrzałam ale jednak wiedziałam kto mógł ją powiadomić, a tą osobą był Liaś. Chciałam do niej wstać i się przywitać ale szybko po chwili wpadł lekarz do sali. Wiedziałam co to znaczy, szczerze nie chciałam żeby moi przyjaciele mnie opuszczali. Wolałabym żebym już poszła do domu, ponieważ mi nic nie jest. Jak zawsze lekarz musiał coś znaleźć.
     -Dzień dobry. Chciałabym powiedzieć, że musi pani zostać w szpitalu.- powiedziała moja lekarka. Wiedziałam już, że coś wykryli u mnie ale ja czułam się znakomicie.
     -Proszę pani a nie mogę już wyjść już dziś?- zapytałam z nadzieją na to, że mnie puści.
     -Przykro mi ale nie. Musi pani zostać, ponieważ boję się, że może coś się pani stanie.- powiedziała i wyszła i nawet nie pozwoliłam mi nic powiedzieć. Rozpłakałam się a do sali wbiegł Liam wraz z moją mamą i przyjaciółkami. Nie chciałam teraz z nikim rozmawiać więc musiałam coś wykombinować.
     -Hej możecie wyjść chciałabym pójść spać.- powiedziałam i popatrzyłam błagalnie na dziewczyny, żę zrozumieją. Tak jak chciałam wszyscy a ja zostałam w swoim łóżku. Położyłam się spać i po chwili już spałam. Obudziłam się z krzykiem i do tego nie wiem jakim cudem znalazłam się na ziemi. Przestraszyłam się ale szybko ktoś do mnie podbiegł. Zobaczyłam już znaną mi postać bo był to Liam.
     -Hej co się stało?- zapytał zmartwiony.
     -Nie wiem i szczerze nie wiem jak się tutaj znalazłam.- powiedziałam a on szybko mnie podniósł i zaniósł do pokoju. Położył mnie na tymczasowym łóżku i gdzieś zniknął. Po chwili wrócił z lekarką, która zaczęła mnie badać i zadawać różne pytania. Po tym jak ona wyszła podeszła do mnie pielęgniarka i wstrzykła mi coś do wenflonu. Nie mogłam nawet zapytać się nic Liam bo po chwili zasnęłam. Obudziłam się w jakieś innej sali a obok mnie spał Liam, który siedział na krześle i trzymał mnie cały czas za rękę. Nie wiem co się tak naprawdę działo i czułam się jakbym przespała parę dni, w których stało się coś ważnego. Po chwili zauważył lekarkę, która wchodzi do mojej sali.
     -Dzień dobry, jak się pani czuje?- zapytała.
     -Dobrze. A mogłabym się zapytać co się stało?- zapytał i szybko dostałam odpowiedź.
     -Więc tak musieliśmy panią operować, ponieważ wystąpiło krwawienie wewnętrzne i była pani w śpiączce przez trzy dni.- powiedziała i mnie opuściła. Ścisnęłam mocniej rękę Payna. Obudził się momentalnie i spojrzał na mnie. Widziałam go i pomyślałam, że nie spał od bardzo długo. Posłałam mu piękny uśmiech na taki jak mnie było stać w tej chwili.
     -Liam proszę jedź do domu i się porządnie wyśpij.- powiedziała a on tyko przecząco pokręcił głową.
     -[t.i.] teraz Cię już nie opuszczę i nawet się sprzeczaj bo Dan się zamartwiała przez ten cały czas.- powiedział i wybrał jakiś numer, podał mi go a ja podniosłam go do ucha.
               Rozmowa
     -Hej Dan jak tam ?- zapytałam lekko.
     -A no jakoś tak dobrze. Czekaj już się wybudziłaś zaraz będę.- powiedziała.
     -Daniell nie musisz mam koło siebie Liam i to mi wystarczy.
     -Nawet tak nie mów będę u Ciebie za 20 minut z chłopakami.- powiedział i się rozłączyła.
                Koniec
Musiała się rozłączyć jak już chciałam coś powiedzieć. Ona jest nieobliczalna, chciałam się przytulić do Liam ale niestety przeszkadzały mi te rożne kabelki poprzypinane do mojego ciała.
     -Liam możesz mnie przytulić?- zapytała i trochę się speszyłam. Wiedziałam, że to trochę dziwne ale i tak to zrobił. Chciałam mu powiedzieć co do niego czuję ale jednak się trochę bałam, że on nie czuje tego co ja.
     -No i co już lepiej jak cię przytuliłem?- zapytał ja pokiwałam twierdząco głową.
     -Chciałam się Ciebie o coś zapytać ale nie wiem jak to zrobić.- powiedziałam i spuściłam głowę w duł i skoncentrowałam się na moich palcach.
     -No to się pytaj a nie. Przecież Ci nic nie zrobię.- powiedział a lekko się uśmiech łam pod nosem.
     -Co do mnie czujesz?- zapytała i w tym momencie patrzyłam się mu cały czas w oczy.
     -Czuję coś więcej niż tylko bycie przyjaciółmi. Ale nie chciałem ci tego mówić bo bałem się, że mogę spieprzyć naszą przyjaźń.- powiedział a na moje twarzy pojawił się szczery szeroki uśmiech.
     -Liam nie martw się ja też czuję do Ciebie coś więcej.- powiedziałam a on podszedł do mnie i pocałował. Po chwili oderwaliśmy się od siebie a Liam się mnie o coś zapytał.
     -[t.i.] zostaniesz moją dziewczyną?- zapytał a ja uśmiech łam się znowu.
     -Tak.- odpowiedziałam i mnie znów pocałował. Niestety nie trwało to długo, ponieważ w pokoju usłyszeliśmy pukanie i do pokoju weszła Dan z chłopakami. Ta dziewczyna mnie przeraża tak szybko znalazła się obok mnie i mocno przytuliła. Każdy z chłopaków postąpił tak samo. W końcu mogłam zostać tylko z Dan.
     -Dan jak tam na treningach?- zapytałam i chciałam a w końcu chciałam wrócić na halę i zacząć tańczyć.
     -Dobrze tęsknię za tobą na nich, ponieważ nie mam z kim gadać.- powiedziała i usiadła na krześle tam gdzie spał Liam.
     -Daniell mam dla Ciebie ważną nowinę.- powiedziałam bardzo poważnym tonem.
     -To mów bo zaraz oszaleję.- powiedziała i zaczęła się śmiać.
     -A mogłabyś zawołać Liama?- zapytałam bo chciałam zrobić to wraz z nim.
     -No dobrze zaraz wracam.- powiedziała i poszła po Liama ale jak znam ich to przyjdą wszyscy. Zobaczyłam jak wszyscy stoją przy drzwiach a ja pomachałam ręką żeby przyszli. Payne stanął obok mnie i nie ruszał się z tamtego miejsca.
     -Dobra to więc o co chodzi bo coś dziwnie się zachowujecie?- zapytał Harry.
     -Jesteśmy razem.- powiedzieliśmy razem a wszyscy mieli uśmiech na twarzy. Dan podeszła jako pierwsza i od razu mnie przytuliła. Potem przyszła do mnie lekarka i powiedziała, że za trzy dni będę mogła wyjść do domu. Oczywiście rozkazałam iść Liamowi do domu się wyspać. Przyjechał następnego dnia z samego rana. Było tak każdego dnia ale w ten dzień co miałam wyjść przyjechała moja mama z ciuchami dla mnie i zaczęłam się przebierać. Szczerze miałam jeszcze małe problemy z chodzeniem ale już było lepiej nie wczoraj. Pojechałam do domu wraz z mamą a tam zobaczyłam Liama ubranego w jakieś dziwne ciuchy.
     -[t.i.] proszę ubierz się ładnie zaraz gdzieś wychodzimy.- powiedziała ja jakoś poszłam do pokoju. Ubrałam się w mój elegancki strój. Zeszłam na dół a tam Payne gadał z moją mamą a ja głośno odchrząknęłam i ruszyliśmy wraz z Liamem gdzieś bo nie wiedziałam gdzie. Jechaliśmy do jakiegoś miejsca ale gdy tylko zobaczyłam jakąś arenę i pełno dziewczyn. Już wiedziałam, że Liam zabiera mnie pod scenę gdzie zobaczyłam wszystkie dziewczyny chłopaków, które tylko wyczekiwały na coś.
     -Hej to jest [t.i.] a ty chyba dziewczyny znasz.- przedstawił mnie Liam. On gdzieś poszedł a ja zostałam z dziewczynami. Gadałyśmy tak długo aż chłopacy wyszli na scenę i zaczęli śpiewać. Siedziałyśmy tam cały czas kiedy nagle chłopacy przybiegli do nas i wciągnęli nas na scenę. Siedzieliśmy już w ich pokoju a chłopacy się przebierali my znowu zaczęłyśmy gadać
                                *Parę lat później*
Jestem z Liamem już zaręczona i dziś jest ten dzień kiedy mam stanąć przed ołtarzem. Pierwszą druhną jest Daniell. W końcu powiedzieliśmy sobie tak i jesteśmy razem bardzo szczęśliwi.
            Koniec opowiadania
_________________________________________
Hej bardzo dziękuję. Dziś kończę ten imagin i mam nadzieję, że pojawi się dużo komentarzy. Oczywiście możecie pisać z kim chcecie imagina a anonimy proszę podpisujcie się. Przepraszam za wszystkie błędy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz