Chcę wam życzyć wszystkiego najlepszego na ten nowy rok. Dużo szczęścia, śmienia się z najmniejszej głupoty. A każdemu kto piszę imaginy o naszych chłopakach życzę dużo weny i oczywiście wszystkim directionerkom spotkania z idolami.
wtorek, 31 grudnia 2013
piątek, 27 grudnia 2013
15# Niall cz.2 ostatni
Lecz niestety nie udało mi się, ponieważ Harry złapał mnie w pasie i przerzucił sobie przez plecy. Zaczęłam się wiercić ale i tak mi to nie pomogło, bo Hazz tylko wzmocnił uścisk. Szybko obok niego dołączył Niall.
-Harry możesz menie pościć?- zapytałam z nadzieją.
-Dopiero w domu siostrzyczko.- powiedział ale i tak po chwili mnie postawił bo znajdowaliśmy się już w domu. Zostałam zaprowadzona do salonu i tam usiadłam sobie na kanapie obok mnie Niall a z drugiej strony Harry. Spojrzałam na nich i już chciałam coś mówić ale oni mnie uprzedzili.
-Wiesz a może opowiesz nam coś o sobie?- zapytał Niall.
-A muszę?- popatrzyłam się na chłopaków z nadzieją, że jednak zmienią zdanie.
-Przykro mi ale jesteś moją siostrą a ja nic o tobie nie wiem.- powiedział Harry. Postanowiłam im opowiedzieć, że przez większość czasu mieszkałam w Nowym Jorku, ze czasem lubię śpiewać, tańczyć i inne rzeczy. Opowiadałam ale nagle zaburczał mi brzuch i oczywiście się speszyłam i wtuliłam się w Harrego.
-Chyba ktoś jest tutaj nam głodny.- powiedział Liam i cicho się zaśmiał.
-To może choć pójdziemy coś zrobić na kolację.- powiedział Niall i pociągnął mnie za rękę. Powlokłam się za nim do kuchni i usiadłam na blacie. Cały czas wpatrywałam się co roi blondynek.
-Niall pomóc Ci czy dasz sam sobie radę bo jak coś to ja pójdę sobie usiąść do chłopaków.- powiedziała i zaczęłam się poruszać do wyjścia z kuchni ale jego głos mnie zatrzymał.
-Victoria wracaj tutaj.- powiedział tak poważnie, że się przestraszyłam. Wróciłam jak na szpilkach do kuchni i popatrzyłam się na blondynka ze zdziwieniem.
-Tak o co chodzi?- zapytałam przestraszona.
-Proszę podejdź do mnie tutaj.- powiedział a ja podeszłam do niego a on zamiast cos powiedzieć podał mi nóż i kazał mi kroić różne rzeczy.
-Niall wiesz, że i tak zaraz będę musiała iść więc po co tyle zachodu?- zapytałam.
-Dobra powiem Ci ale nie mów Harremu, że Ci powiedziałam.
-Niall co takiego.- powiedziałam już lekko zdziwiona jego zachowaniem ale cały czas kroiłam.
-Będziesz u nas mieszkać.- jak to powiedział popatrzyłam na niego ale jednak zapomniałam, że nadal kroję pomidora i przez przypadek przecięłam sobie palca.
-Niall gdzie macie apteczkę?- zapytałam teraz przestraszona.
-Tu taj trzymaj albo nie siadaj a ja ci to opatrz ę.- powiedział i posadził mnie na blacie i zaczął oczyszczać ranę ale niestety było ona za głęboka.
-Niall to nic nie da trzeba to zaszyć.- powiedziałam i w tym samym momencie wszedł do kuchni mój braciszek.
-Vic chodź tu do mnie jedziemy do szpitala.- powiedział a ja wstała i zakręciło mi się w głowie i straciłam przytomność. Obudziłam się w jakimś pomieszczeniu i leżałam poprzypinana do jakiś maszyn a obok mnie na krześle siedział Niall. Poruszyłam moją ręką i on od razu się na mnie spojrzał.
-Vic jak sie czujesz?- zapytał się bardzo zmartwiony.
-Tak jakoś średnio a co ja tutaj robię?- zapytałam ze zdziwieniem bo przecież miałam tylko przeciętego palca.
-Byłaś nieprzytomna przez dwa dni i miałaś w sobie jakieś narkotyki ale słabe, które działają po paru godzinach.- powiedział a ja zaczęłam płakać bo niby jak do mojego organizmu mogły wpłynąć narkotyki jak przed tym jak znalazłam się byłam w Saubsrack.
-Niall a jak w moim organizmie znalazły się te narkotyki?
-Były w czekoladzie, którą piłaś.- powiedział a ja się rozpłakałam na całego. Blondynek chcąc mnie pocieszyć szybko mnie przytulił. Siedzieliśmy tak do momentu kiedy nie usłyszałam jak drzwi się otwierają.
-Dzień dobry, widzę, że już si,ę pani obudziła i mam dobrą wiadomość zabierzemy panią jeszcze dziś na badania i jak wszystko będzie dobrze wyjdzie pani jeszcze dzisiaj ze szpitala.- powiedział lekarz a ja skinęłam głową na zgodę. Wtuliłam się ponownie w Nialla i tak trwaliśmy do momentu kiedy nie przyszła po mnie pielęgniarka. Poszłam z nią na badania i pozostało mi tylko żeby pobrali mi krew mocz i takie wszystkie pierdoły. Jak wróciłam do sali zobaczyłam Harrego z moją mamą i Gemmom. Podbiegłam do nich i wszyscy zamknęli mnie w uścisku.
-To siostra kiedy z tond wyjdziesz?- zapytała Gemma.
-Jak badania wyjdą dobrze to jeszcze dziś.- powiedziałam i szeroko sie uśmiechłam.
-To dobrze bo już jutro święta.- powiedziała mama. Po chwili w sali mogliśmy zobaczyć lekarza.
-Więc tak może pani dziś wyjść ale proszę na siebie bardzo uważać. Proszę odpoczywać bardzo dużo i się nie przemęczać a oto pani wypis.- powiedział i podał mi wypis a po chwili do sali wpadł zdyszany Niall i miała na ramieniu jakąś torbę. Podał mi ją a w środku były moje ciuchy. Szybko się przebrałam i mogłam już wychodzić z tego miejsca. Jak wyszłam na zewnątrz zobaczyłam wszystkich chłopaków.
***** Następny dzień *****
Dziś jest wigilia a ja nie mogę nic pomóc tylko leże w salonie na kanapie i do tego jestem jeszcze obsługiwana. A zapomniałam wspomnieć, ze chłopacy są u nas i Louis ma dziś urodziny więc dał mi znak, iż mam go zaprosić do siebie i go zagadać. Więc tak jak chciał Harry zagadałam go a oni wprowadzili wielki tort. Później wszyscy sobie składali życzenia oczywiście już na wigilii.
-Victorio zostaniesz moją dziewczyną?- zapytał Niall, który podszedł składać mi życzenia.
-Tak.- powiedziałam choć wahałam się nad tą odpowiedzią.
_____________________________________________-
Hej mam nadzieję, że się spodoba jeszcze czeka na mnie imagin z Liamem ale mam nadzieję, że teraz będzie dużo osób brało udział w moich konkursach. Obiecuję, że już za niedługo pojawi się kolejny rysunek. Oczywiście przepraszam za błędy i do następnego.
-Harry możesz menie pościć?- zapytałam z nadzieją.
-Dopiero w domu siostrzyczko.- powiedział ale i tak po chwili mnie postawił bo znajdowaliśmy się już w domu. Zostałam zaprowadzona do salonu i tam usiadłam sobie na kanapie obok mnie Niall a z drugiej strony Harry. Spojrzałam na nich i już chciałam coś mówić ale oni mnie uprzedzili.
-Wiesz a może opowiesz nam coś o sobie?- zapytał Niall.
-A muszę?- popatrzyłam się na chłopaków z nadzieją, że jednak zmienią zdanie.
-Przykro mi ale jesteś moją siostrą a ja nic o tobie nie wiem.- powiedział Harry. Postanowiłam im opowiedzieć, że przez większość czasu mieszkałam w Nowym Jorku, ze czasem lubię śpiewać, tańczyć i inne rzeczy. Opowiadałam ale nagle zaburczał mi brzuch i oczywiście się speszyłam i wtuliłam się w Harrego.
-Chyba ktoś jest tutaj nam głodny.- powiedział Liam i cicho się zaśmiał.
-To może choć pójdziemy coś zrobić na kolację.- powiedział Niall i pociągnął mnie za rękę. Powlokłam się za nim do kuchni i usiadłam na blacie. Cały czas wpatrywałam się co roi blondynek.
-Niall pomóc Ci czy dasz sam sobie radę bo jak coś to ja pójdę sobie usiąść do chłopaków.- powiedziała i zaczęłam się poruszać do wyjścia z kuchni ale jego głos mnie zatrzymał.
-Victoria wracaj tutaj.- powiedział tak poważnie, że się przestraszyłam. Wróciłam jak na szpilkach do kuchni i popatrzyłam się na blondynka ze zdziwieniem.
-Tak o co chodzi?- zapytałam przestraszona.
-Proszę podejdź do mnie tutaj.- powiedział a ja podeszłam do niego a on zamiast cos powiedzieć podał mi nóż i kazał mi kroić różne rzeczy.
-Niall wiesz, że i tak zaraz będę musiała iść więc po co tyle zachodu?- zapytałam.
-Dobra powiem Ci ale nie mów Harremu, że Ci powiedziałam.
-Niall co takiego.- powiedziałam już lekko zdziwiona jego zachowaniem ale cały czas kroiłam.
-Będziesz u nas mieszkać.- jak to powiedział popatrzyłam na niego ale jednak zapomniałam, że nadal kroję pomidora i przez przypadek przecięłam sobie palca.
-Niall gdzie macie apteczkę?- zapytałam teraz przestraszona.
-Tu taj trzymaj albo nie siadaj a ja ci to opatrz ę.- powiedział i posadził mnie na blacie i zaczął oczyszczać ranę ale niestety było ona za głęboka.
-Niall to nic nie da trzeba to zaszyć.- powiedziałam i w tym samym momencie wszedł do kuchni mój braciszek.
-Vic chodź tu do mnie jedziemy do szpitala.- powiedział a ja wstała i zakręciło mi się w głowie i straciłam przytomność. Obudziłam się w jakimś pomieszczeniu i leżałam poprzypinana do jakiś maszyn a obok mnie na krześle siedział Niall. Poruszyłam moją ręką i on od razu się na mnie spojrzał.
-Vic jak sie czujesz?- zapytał się bardzo zmartwiony.
-Tak jakoś średnio a co ja tutaj robię?- zapytałam ze zdziwieniem bo przecież miałam tylko przeciętego palca.
-Byłaś nieprzytomna przez dwa dni i miałaś w sobie jakieś narkotyki ale słabe, które działają po paru godzinach.- powiedział a ja zaczęłam płakać bo niby jak do mojego organizmu mogły wpłynąć narkotyki jak przed tym jak znalazłam się byłam w Saubsrack.
-Niall a jak w moim organizmie znalazły się te narkotyki?
-Były w czekoladzie, którą piłaś.- powiedział a ja się rozpłakałam na całego. Blondynek chcąc mnie pocieszyć szybko mnie przytulił. Siedzieliśmy tak do momentu kiedy nie usłyszałam jak drzwi się otwierają.
-Dzień dobry, widzę, że już si,ę pani obudziła i mam dobrą wiadomość zabierzemy panią jeszcze dziś na badania i jak wszystko będzie dobrze wyjdzie pani jeszcze dzisiaj ze szpitala.- powiedział lekarz a ja skinęłam głową na zgodę. Wtuliłam się ponownie w Nialla i tak trwaliśmy do momentu kiedy nie przyszła po mnie pielęgniarka. Poszłam z nią na badania i pozostało mi tylko żeby pobrali mi krew mocz i takie wszystkie pierdoły. Jak wróciłam do sali zobaczyłam Harrego z moją mamą i Gemmom. Podbiegłam do nich i wszyscy zamknęli mnie w uścisku.
-To siostra kiedy z tond wyjdziesz?- zapytała Gemma.
-Jak badania wyjdą dobrze to jeszcze dziś.- powiedziałam i szeroko sie uśmiechłam.
-To dobrze bo już jutro święta.- powiedziała mama. Po chwili w sali mogliśmy zobaczyć lekarza.
-Więc tak może pani dziś wyjść ale proszę na siebie bardzo uważać. Proszę odpoczywać bardzo dużo i się nie przemęczać a oto pani wypis.- powiedział i podał mi wypis a po chwili do sali wpadł zdyszany Niall i miała na ramieniu jakąś torbę. Podał mi ją a w środku były moje ciuchy. Szybko się przebrałam i mogłam już wychodzić z tego miejsca. Jak wyszłam na zewnątrz zobaczyłam wszystkich chłopaków.
***** Następny dzień *****
Dziś jest wigilia a ja nie mogę nic pomóc tylko leże w salonie na kanapie i do tego jestem jeszcze obsługiwana. A zapomniałam wspomnieć, ze chłopacy są u nas i Louis ma dziś urodziny więc dał mi znak, iż mam go zaprosić do siebie i go zagadać. Więc tak jak chciał Harry zagadałam go a oni wprowadzili wielki tort. Później wszyscy sobie składali życzenia oczywiście już na wigilii.
-Victorio zostaniesz moją dziewczyną?- zapytał Niall, który podszedł składać mi życzenia.
-Tak.- powiedziałam choć wahałam się nad tą odpowiedzią.
_____________________________________________-
Hej mam nadzieję, że się spodoba jeszcze czeka na mnie imagin z Liamem ale mam nadzieję, że teraz będzie dużo osób brało udział w moich konkursach. Obiecuję, że już za niedługo pojawi się kolejny rysunek. Oczywiście przepraszam za błędy i do następnego.
niedziela, 22 grudnia 2013
14# Niall cz.1
Dla PAPM jak coś to wymyśliłam imię i mam nadzieję, że się spodoba.
Czas świąt przyszedł bardzo szybko i musiałam kupić dla mojej rodziny prezenty, które się spodobają. Wiec tak nazywam się Victoria Jestem z Nowego Jorku ale moja cała rodzina mieszka w Londynie. Więc tak teraz jestem w centrum handlowym i szukam odpowiedniego prezentu dla mojego brata, który jest gwiazdą. Nie wiedziałam co mu kupić bo od bardzo dawna się z nim nie widziałam. A tak dla pewności moim bratem był Harry Styles tak ten z One Direction. No więc wiecie już jak trudno wybrać prezent dla niego. Jednak postanowiłam wejść do sklepu z błyskotkami. Postanowiłam kupić mu jakiś łańcuch a nawet nie wiem ile on ma dokładnie lat, więc szybko napisałam do mamy. "Mamo ile Harry ma lat" napisałam szybko do niej bo ma najlepszy kontakt z nim, ponieważ ja jestem przybraną córką. "Twój brat ma 19 lat i mam nadzieję, że będzie w domu." napisała a ja nie wiedziałam o co dokładnie chodzi. Szybko jednak postanowiłam kupić mu jakis lepszy zegarek. Jak już wychodziłam ze sklepu nagle wpadłam na jakiegoś chłopaka w lokach a obok niego było czterech innych. Przestraszyłam się i chciałam sie podnieść lecz jednak mi sie to nie udało ponieważ miałam za wysoki obcas.
-Hej może Ci pomogę?- zapytał się chłopak w lokach, który trochę przypominał mi Harrego.
-No dobra..- powiedziałam i podałam mu rękę.
-Więc tak ja jestem Harry a to jest Niall, Liam, Zayn i Louis.- przedstawił się lokowaty i już wiedziałam kim on jest przestraszyłam się i szybko musiałam coś wymyślić.
-Przepraszam ale ja już muszę iść na dalsze zakupy.- powiedziałam i szybko odeszłam od tej grupki. Zadzwoniłam szybko do mojej koleżanki.
Rozmowa
-Hej nie zgadniesz kogo spotkałam.- powiedziałam do [i.t.p.]
-No gadaj bo zaraz mi zniesiesz jajko.- zażartowała.
-Harrego ze swoimi kolegami.
-Oj a poznał Cię?- zapytała już bardziej przestraszona.
-Nie ale boję się bo moja mama ma moje zdjęcia.
-Oj to po co do mnie dzwonisz dzwoń do mamy i powiedz, żeby pochowała zdjęcia..- powiedziała i się rozłączyła.
Koniec.
Postanowiłam, że nie zdzwonię tylko się wybiorę do mamy. Byłam już prawie pod domem mamy a tam zobaczyłam Harrego ze swoim kolegami ale powiem tak jeden z nich zrobiła na mnie wrażenie. Szybko zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, żeby pochowała zdjęcia. Ja zamiast pójść do domu poszłam Saubstrack Cafe i zamówiłam sobie gorąca czekoladę i popiłam lekko. Po wypiciu poszłam do domu ale jednak zatrzymałam się w połowie, ponieważ usłyszałam męskie głosy. Tak mieszkam u mamy i musiałam się szybko przemknąć do pokoju. Udało mi się ale jednak nie za bardzo.
-Hej co ty tutaj robisz?- zapytał się mnie Harry.
-No bo a nie ważne.- powiedziałam i szybko pobiegłam do pokoju. Zamknęłam się na klucz i położyłam na łóżku. Nagle ktoś zaczął się do mnie dobijać.
-Vicki otwórz mi te drzwi wiem wszystko.- usłyszałam głos mojego brata.
-Harry odejdź proszę.- powiedziałam i schowałam głowę w poduszkę.
-Vicki otwórz to ja Niall.- powiedział blondyn a ja niechętnie wstałam z łóżka i otworzyłam mu drzwi a do mojego pokoju wbili chłopacy.
-Wyjdźcie z tond.- powiedziałam i poszłam szybko do łazienki.
-Ej my chcemy tylko pogadać.- powiedział Harry.
-Niby o czym?- zapytałam podejrzliwie.
-O tym co mi kupiłaś.- powiedział a ja szybko otworzyłam drzwi. A mnie szybko chwycił od tyłu Niall i podniósł do góry. Odwrócił mnie przodem do siebie i przerzucił przez ramię. Wierzgałam nogami i biłam go po plecach a on i tak się poddał. Niall niósł mnie do samochodu i tam posadził i szybko zapiął pasy z jednej strony usiadł Harry a z drugiej blondynek. Louis gdzieś jechała a ja bałam sie nawet odezwać.
-Gdzie mnie wieziecie?- zapytałam w końcu.
-Jedziemy do naszego domu.- powiedział Liam i szybko odwrócił wzrok w drugą stronę. Jak już dojechaliśmy Louis zaparkował samochód przed wejściem do domu i właśnie w tym momencie miałam możliwość ucieczki. Lecz niestety ......../
________________________________________________________
Mam nadzieję, że sie spodoba i przepraszam, że tak długo. Przepraszam za błędy i do następnego imagina.
-Hej co ty tutaj robisz?- zapytał się mnie Harry.
-No bo a nie ważne.- powiedziałam i szybko pobiegłam do pokoju. Zamknęłam się na klucz i położyłam na łóżku. Nagle ktoś zaczął się do mnie dobijać.
-Vicki otwórz mi te drzwi wiem wszystko.- usłyszałam głos mojego brata.
-Harry odejdź proszę.- powiedziałam i schowałam głowę w poduszkę.
-Vicki otwórz to ja Niall.- powiedział blondyn a ja niechętnie wstałam z łóżka i otworzyłam mu drzwi a do mojego pokoju wbili chłopacy.
-Wyjdźcie z tond.- powiedziałam i poszłam szybko do łazienki.
-Ej my chcemy tylko pogadać.- powiedział Harry.
-Niby o czym?- zapytałam podejrzliwie.
-O tym co mi kupiłaś.- powiedział a ja szybko otworzyłam drzwi. A mnie szybko chwycił od tyłu Niall i podniósł do góry. Odwrócił mnie przodem do siebie i przerzucił przez ramię. Wierzgałam nogami i biłam go po plecach a on i tak się poddał. Niall niósł mnie do samochodu i tam posadził i szybko zapiął pasy z jednej strony usiadł Harry a z drugiej blondynek. Louis gdzieś jechała a ja bałam sie nawet odezwać.
-Gdzie mnie wieziecie?- zapytałam w końcu.
-Jedziemy do naszego domu.- powiedział Liam i szybko odwrócił wzrok w drugą stronę. Jak już dojechaliśmy Louis zaparkował samochód przed wejściem do domu i właśnie w tym momencie miałam możliwość ucieczki. Lecz niestety ......../
________________________________________________________
Mam nadzieję, że sie spodoba i przepraszam, że tak długo. Przepraszam za błędy i do następnego imagina.
Info.
Hej dziś powinnam dodać jakiś imagin i proszę zaglądajcie do konkursu, bo chcę jeszcze zrobić parę takich obrazków. Mam nadzieję, że się nie obraziliście ale nie miałam laptopa i gdybym go miała to już dawno byłby jakiś imagin. Dziękuję za wysłuchanie i przepraszam.
niedziela, 8 grudnia 2013
Info dla każdego czytelnika
Hej mam pewną wiadomość. Pomyślałam, że zrobię zakładkę konkurs i tam będą skanowane zdjęcia moich rysunków z lekcji. Będą tam zawarte imiona chłopaków a wy byście musieli je znaleźć i np ktoś by zgadł Nialla to by dostał z nim imagina. Nad obrazkiem będę pisała ile jest imion i mam nadzieję, że każdy będzie tam zaglądał. Oczywiście jak będzie pojawiało się jakieś zdjęcie to dodam posta. A zdjęcia będą numerowane. Odpowiedź będzie np taka 1 obrazek Niall. Piszcie swoje opinie bo jak coś to już mam przygotowane.
Subskrybuj:
Posty (Atom)