czwartek, 23 stycznia 2014

17# Zayn

Dla  PAPM mam nadzieję, że się spodoba.
Hej nazywam się Marta i chcę wam opowiedzieć moją historię. A oto ona. 
Pewnego dnia wybrałam się na spacer w świetle gwiazd. Moja okolica była dość bezpieczna. Nigdy nie było takich momentów, że musiała reagować policja. Wyszłam z domu i założyłam słuchawki. Szłam a jak znajdowałam się w parku usłyszałam jakiś strzał. Szybko sie odwróciłam i zobaczyłam dwóch chłopaków, którzy mierzyli do siebie spluwami. Przestraszona stałam tam osłupiała i nie mogłam wykonać żadnego ruchu. Jeden szybko uciekł a drugi gdzieś szedł. Dopiero po chwili zorientowałam się, że zmierza w moją stronę. Zaczęłam biec ale niestety byłam średnia w biegach. Chłopak mnie dogonił i złapał z ramiona.
     -Co widziałaś?- zapytał a ja byłam tak sparaliżowana, że nie umiałam wydobyć z siebie słowa.- Zapytałem się a ty nie odpowiadasz.
     -Nic nie widziałam.- powiedziałam i już chciałam iść ale niestety zatrzymał mnie przy sobie. Chciałam się wyrwać ale on za to mocno mnie chwycił za ramiona. Sykłam z bólu ale go to nic nie interesowało.
     -Jak nic nie widziałaś jak stałaś do nas przodem.- powiedział zły na mnie.
     -Widziałam tylko ja mierzyliście do siebie i nic więcej.- powiedziała prawi płacząc. On za to pociągnął mnie za sobą i wsadził do samochodu.
     -Gdzie mieszkasz? A tak a propo jestem Zayn.- powiedział pierwszy raz miło. Podałam mu adres i również sie przedstawiłam. Jechaliśmy cały czas w ciszy. Wyszłam bez słowa i szybko pobiegłam do domu. Weszłam do domu i zaraz się po tych drzwiach osunęłam. Zaczęłam płakać i nie wiedziałam jak mam przestać. Bałam się, że ten chłopak może mi coś zrobić. Wstałam po woli i poszłam się wykąpać i zaraz poszłam spać, ponieważ na następny dzień szłam do szkoły. Rano obudziłam sie nawet wyspana. Szybko się ubrałam i spakowałam do torby. Wyszłam na zewnątrz i stanęłam jak wryta. Zobaczyłam tam mulata opartego o maskę jego samochodu. Jak tylko mnie zobaczył podszedł do mnie i zagadał.
     -Hej mogę cię zawieść do szkoły?- zapytał miło co nie było do niego podobne, jak sądziłam po wczorajszym dniu.
     -Zayn ja wolę się przejść, żeby sobie wszystko przemyśleć.- powiedziała i już chciałam odejść ale złapał mnie za rękę i pociągnął do siebie.
     -To nie było pytanie tylko stwierdzenie. Wsiadaj do samochodu w tej chwili.- przestraszyłam sie takiego mulata. Przestraszyłam się jego więc poszłam za nim do samochodu. Oczywiście powiedziałam mu gdzie się uczę i zawiózł mnie tam. Oczywiście również szybko co wczoraj. Wysiadł szybko z auta i chciałam wejść do szkoły w spokoju ale niestety się nie dało, ponieważ Zayn poszedł za mną.
    -Co ty robisz?- zapytałam zła. Od razu wiedziałam jakie będą plotki. Pewnie wszyscy wiedzą, że jest to ktoś niebezpieczny.
     -Chce odprowadzić moją własność do klasy.- powiedziała ja się zdziwiłam na jego słowa.
     -A od kiedy to ja jestem twoja?- zapytałam zła. On nic nie powiedział tylko zaciągnął mnie w jakiś kont i przyłozył mi palec do moich ust.
     -Teraz jak cos powiesz to zrobię coś czego nie powinienem. Od dziś zamieszkasz u mnie i będziesz moja.- powiedział i odszedł a ja stałam i nie wiedziałam co mam zrobić. Stałam tak osłupiła aż do momentu kiedy nie usłyszałam dzwonka na pierwszą lekcję. Szybko pobiegłam do sali i usiadłam na moim miejscu. Każdy miał zagadkowe miny. No w sumie co im się dziwić pierwszy raz zobaczyli mnie z jakimś chłopakiem. Po lekcjach zobaczyłam juz znajomy mi samochód. Szczerze chciałam ominąć go szerokim łukiem ale niestety jak chciałam iść w inną stronę Zayn szybko stanął przede mną.
     -A gdzie moją Marta się wybiera?- zapytał widać było, że jest bardzo zły.
     -Do domu a gdzie indziej mam iść.- mówiłam udając, że nie pamiętam o naszej porannej rozmowie.
     -Oj kochanie chodź tutaj do mnie.- powiedział a ja niepewnie podeszłam do niego i czekał na jego ruch. Zayn wziął mnie na swoje ramiona a ja zaczęłam się uśmiechać bo jeszcze nikt tak nie zrobił.
     -Zayn wiesz, że mam swoje nogi i umiem chodzić?- zapytałam dla pewności.
     -Kochanie wiem ale inaczej pewnie byś gdzieś uciekła.- powiedział i wsadził mnie do samochodu. Do jego domu jechaliśmy cały czas w ciszy. Jak dojechaliśmy mulat zaparkował w garażu. Wysiadłam tuż za nim ale stałam przy samochodzie.
     -Widzę, że ktoś tu chce się droczyć.- powiedział Zayn.
     -A o kim mówisz?- zapytała zdezorientowana. Tak wiedziałam o co mu chodzi ale na prawdę chciałam zobaczyć ile wytrzyma.
     -Nie wystawiaj mojej cierpliwości na takie coś bo nie wiem czy długo wytrzymam.- jak to mówił zaczął do mnie podchodzić i jak już był blisko wziął mnie sobie przerzucił przez ramię. Jak znaleźliśmy sie w domu postawił mnie przy stole i kazał odrabiać lekcje a on poszedł robić obiad. Szybko zrobiłam to co miałam do roboty i poszłam do Zayna.
     -Mogę ci w czymś pomóc?- zapytała się a chłopak upuścił łyżkę na ziemię i szybko się obrócił w moją stronę.
     -Kobieto oszalałaś, żeby mnie tak straszyć?- zapytał a ja tylko zaczęłam patrzeć na moje stopy. - Hej nie chciałem cie urazić. Ale nie jesteś mi potrzebna bo już kończę. Możesz iść usiąść a ja zaraz ci podam jedzenie.- powiedział a ja poszłam usiąść z powrotem na krzesło i rozmyślałam jak to będzie.
         ****** 3 lata później ********
Nadal byłam z Zaynem ale on teraz już przestał brać udział w niebezpiecznych akcjach. A to dla tego, że zaszłam w ciążę i nie mogę się denerwować. Jesteśmy średnio normalną parą, ponieważ cały czas coś się dzieje. Za parę dni bierzemy ślub i mają pojawić się wszyscy nasi znajomi oraz rodzina.
      ******* Teraźniejszość *******
Teraz z Zaynem jesteśmy szczęśliwymi rodzicami i mamy trójkę pięknych dzieci.
___________________________________________
Hej na początku chciałam przeprosić, że tak długo musieliście czekać na tego imagina ale tak średnio mi się chciało.  Zajrzyjcie do konkursu dam wam małą podpowiedź o kogo mi chodzi i mam nadzieję, że ktoś inny też zgadnie. Ej ludzie ja w was wierzę i mam nadzieję, że będziecie brać udział. A tak przepraszam za błędy i do następnego. 

niedziela, 12 stycznia 2014

Życzenia

Hej wiec tak dziś nasz Bad boy obchodzi swoje 21 urodziny. Jestem ciekawa co robicie żeby uczcić te jego urodziny. Oczywiście mam prośbę wsatwię dwa zdjęcia i pomożecie wybrać mi jakie ma być zamieszczone w kolejnym imaginie. Więc oto one:
 1)                                                                        2)

sobota, 11 stycznia 2014

16# Liam


Dla  PAPM mam nadzieję, że się spodoba.

Hej jestem Marta i właśnie dziś obchodzę moje 20 urodziny. Tak naprawdę ten dzień chciałam spędzić z moimi przyjaciółmi ale oni nagle mieli inne plany. Jednym z moich przyjaciół był Liam ale on nie był mi tak do końca obojętny. Byłam na nich zła bo chciałam spędzić ten dzień z nimi bo tak samo było rok temu. Więc jak oni nie chcieli iść to ja postanowiłam poszukać sobie jakiś fajnych ciuchów. Wybrałam się do najbliższego Centrum Handlowego i jak weszłam do pierwszego ze sklepów i szukałam czegoś fajnego. Jednak przerwał mi widok Liam z moją przyjaciółką. Ciekawa o czym rozmawiają podeszłam do jakiegoś stojaka. Nie chciałam podsłuchiwać ale jakoś tak wyszło.
     -myślisz, że spodoba się jej ta?- zapytał przestraszony Liam czyli kupował sukienkę dla kogoś ważnego.
     -Tak na pewno się jej spodoba. Ona lubi takie style.- powiedziała moja przyjaciółka. Poszli do kasy a ja nadal stałam tam i się nawet nie odwróciłam, żeby zobaczyć jaka jest to sukienka. Postanowiłam wyjść z tego sklepu i udałam sie do innego. I szukałam czegoś innego ale zastanawiały mnie słowa Liama. Postanowiłam już pójść do domu ale jeszcze wcześniej weszłam na zakupy, żeby przygotować sobie coś do jedzenia. Jak przyszłam do domu udałam się do kuchni i zaczęłam przygotowywać posiłek tylko dla siebie. Przy okazji jak gotowała się woda na herbatę poszłam do pokoju a tam zobaczyłam wielki pudło. W środku zobaczyłam przepiękną sukienkę i do tego jasne dodatki. Byłam po prostu zachwycona i podeszłam do lustra i przyłożyłam ją ale potem jednak humor mi się zepsuł. Pomyślałam gdzie ja się tak wystroję i właśnie wtedy wypadła karteczka z sukienki. Było na niej napisane "Ubierz się w tą sukienkę i bądź gotowa na 18:00. Będę czekał na ciebie przed domem. L xoxo". Zdziwiłam się bo nie spodziewałam się tego, że Liam mi coś takiego napisze i spojrzałam się na zegarek przy łóżku, który wskazywał 16:30. Szybko poszłam do kuch wyłączyłam gotującą się wodę i zaczęłam pić mój napój a ja skończyłam poszłam się szykować na wyjście. Wysuszyłam włosy i zrobiłam lekkie fale oraz zrobiłam lekki makijaż. Wyszłam centralnie w czasie a na dworze zobaczyłam Liama ubranego w garnitur. Pobiegłam do niego oczywiście uważałam żeby się nie wywrócić. Jak dotarłam do Liam rzuciłam się na jego szyję.
     -Liam co ty tutaj robisz?- zapytałam zdziwiona i nie zauważyłam jak ktoś podchodzi od tyłu.
     -Robimy taką niespodziankę i teraz się nie przesrasz.- powiedział a mi ktoś zawiązał oczy aż lekko drgnęłam w ramionach.
     -Marta nie bój się my Ci nic nie zrobimy.- zapewniła mnie moja przyjaciółka, która stała z mną. Poczułam, że zostaję posadzona na siedzenie i zapinana pasami.
     -Możecie powiedzieć gdzie jedziemy?- zapytałam ale odpowiedziała mi cisza. Tak było do końca drogi. Kiedy samochód się zatrzymała znów byłam niesiona przez Liam, wiem bo wszędzie poznam jego perfumy. Jak mnie postawił na ziemię prowadził jeszcze gdzieś trzymając cały czas ręce przy mojej tali.
     -Jesteś gotowa na niespodziankę?- zapytał się Liam a ja tylko skinęłam głową i po chwili mogłam ujrzeć piękną salę na imprezy w klubie. A do tego wszędzie były dodane serpentyny. A do tego jak Liam zdjął mi opaskę wszyscy krzyki NIESPODZIANKA !!!. I wszędzie było głośno, oczywiście wszyscy składali mi życzenia i dawali prezenty. Na sam koniec podszedł Liam z jakimś pudełkiem ale ja nie chciałam go przyjąć już od początku.
     -Liam ja nie chcę nic więcej od ciebie.- powiedziałam jak tylko do mnie podszedł.
     -Marta proszę to już ostatni prezent ode mnie.- powiedział i uśmiechnął się tak, że musiałam mu ulegnąć przynajmniej tak było zawsze ale teraz spróbuje być silna.
     -Na mnie już to nie działa. Liam dałeś mi i już tak dużo.- powiedziałam ale za to chłopak wziął mnie sobie przerzucił przez ramię i gdzieś mnie niósł. Jak mnie postawił zobaczyłam przepiękny widok. Liam podszedł do mnie i mnie pocałował co mnie na początku zaskoczyło. Na początku nie odwzajemniłam pocałunku ale po chwili przypomniało mi się, że bardzo długo czekałam na ten moment. Po chwili się od siebie odsunęliśmy bo zabrakło nam tlenu.
     -Marta zostaniesz moją dziewczyną?- zapytał się Liam.
     -Tak.- odpowiedziałam bez zastawiania się na odpowiedzią zbyt długo a nawet o konsekwencjach jakie teraz chłopak mi powie.
     -To teraz to możesz przyjąć od swojego chłopaka.- powiedział Liam i wyciągnął z kieszeni to samo pudełko co wcześniej.
     -Nie nie przyjmę. Liam mówiłam, że i tak dużo dla mnie zrobiłeś.- powiedział i chciała zejść z tego dachu bo było mi już trochę zimno. Jak się odwróciłam do mojego chłopaka plecami poczułam na szyi jakiś naszyjnik. Szybko spojrzałam na dół a tam zobaczyłam naszyjnik z mała literką L i była bardzo śliczna. 
     -Liam to jest piękne.- powiedział i rzuciłam się na chłopaka. On za to sie uśmiechnął i mnie pocałował, po tym zdarzeniu poszliśmy do sali. Do końca bawiłam sie bardzo świetnie ale i oczywiście sie zaś dużo napiłam. Obudziłam się rano z mocnym bólem głowy a obok mnie Liam, który już nie spał tylko się we mnie wpatrywał.
Od tamtego momentu jesteśmy razem ....
___________________________________________
Hej mam nadzieję, że się podoba i będzie dużo komentarzy. Zaraz pojawi się również nowy obrazek i pojawi sie również nowa informacja w regulaminie do konkursu. Przepraszam za błędy i mam nadzieję, że się nie gniewacie, ze tak długo.

czwartek, 9 stycznia 2014

Info i przeprosiny

Hej bardzo was przepraszam, że tak długo nic nie dodawałam ale jakoś tak nie mam weny i za bardzo możliwości do pisania. Tak przemyciłam laptopa i piszę do was. W sobotę pojawi się imagin z Liamem, który jest już pisany w moim zeszycie. Oczywiście jak najszybciej też dam dla was nową zagadkę i mam nadzieję, że będziecie się w to bawić. Przepraszam za opóźnienia ale obiecuję, że imagin pojawi się w sobotę. życzę miłego piąteczka. <3 ;-)